wtorek, 11 listopada 2014

Szkoła w oczach rodziców

   Jestem mamą siedmioletniej Emilki. W szpitalu reumatologicznym moja córka jest pierwszy raz. Kiedy przyjechałyśmy do szpitala, bardzo się ucieszyłam, że znajduje tu się szkoła. Moje obawy, że dziecko będzie miało duże zaległości w nauce, że po zabiegach nie będzie miało co robić, zniknęły.
   Nieliczne pod względem uczniów klasy przyczyniają się do tego, że każde dziecko jest zauważone, traktowane indywidualnie. Serdeczna i przyjazna atmosfera sprawia, że moja córka chętnie chodzi do szkoły.
  Emilka nie musi cały czas przebywać tylko w salach szpitalnych. Ma możliwość korzystania ze świetlicy, w której odbywają się interesujące zajęcia, może również korzystać z gier, z internetu, obejrzeć film lub wyjść na spacer.
   Dobrze, że w tak trudnej sytuacji, jaką jest choroba i pobyt w szpitalu, może dziecko chociaż na chwilę zapomnieć o bólu podczas rehabilitacji, zabaw muzycznych, grach edukacyjnych.

                                    Mama Emilki
 Sopot dnia 10.11.2014 rok